Klasyka. Ryba z frytkami i surówką. Aż wstyd pisać jak przyrządzić ten obiad. Często dla siebie odchudzam ten obiad piekąc w piekarniku rybę z ziołami, zawiniętą w folię lub pergamin. Rezygnuję też z frytek, ale dziś pozwalam sobie na klasykę w pełną gębą. Moja rodzinka nie musi liczyć kalorii, ale frytki od dawna pieczemy w piekarniku, a nie w oleju. Małe sztuczki, zamiany i nie musimy rezygnować z tego, co lubimy.
Składniki:
frytki kupne bez oleju lub ziemniaki pocięte w cienkie słupki
filety z dorsza (nie piszę ile, bo to zależy od tego jakie są duże, tym razem u mnie po dwie sztuki na głowę, bo nie są małe)
jajko
sól, pieprz
cytryna
bułka tarta
olej do smażenia
Surówka:
dwie garście kiszonej kapusty
jabłko
marchewka
Frytki upiec w piekarniku.
Rybę rozmrozić, oprószyć solą i pieprzem.
Jajko rozkłócić. Rybę obtoczyć w jajku i bułce tartej. Usmażyć rozgrzanym oleju. Odsączyć na ręczniku papierowym z nadmiaru tłuszczu.
Surówka:
Jeżeli kupuję kiszoną kapustę surówkową to nie dodaję do nic więcej. Kiedy jest bardziej ukiszona dodaję jabłko i marchewkę stare na tarce.
Można doprawić szczyptą cukru, solą, pieprzem i łyżką oliwy.
Można też wrzucić garstkę suszonej żurawiny i pokrojoną w kostkę świeżą gruszkę.
Gotowe!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze komentarze :)